Jako wyłączny dystrybutor marki Riflecx my czyli tworzący GCS (Gun Care System) czujemy się cześcią środowiska strzeleckiego.

Dla nas to wielkie wyróżnienie ale także i odpowiedzialność.

Nie interesuje nas tylko wynik na koncie- chociaż wiemy jak jest on ważny dla dalszych działań. Patrzymy długoterminowo, staramy się jak najlepiej odpowiadać na potrzeby naszych klientów i partnerów jak również budować z nimi długoterminowe relacje. Doceniamy Was i każdego dnia ciężko pracujemy by nie zawieść Waszego zaufania, którym obdarzyliście nas kupując nasz system pielęgnacji broni.

Pragniemy również przyczyniać się do rozwoju strzelectwa w Polsce. To piękne i niesłusznie demonizowane hobby. Jako osoba prywatna przed pandemią jeździłem na wystawy ze swoją kolekcją (zbieram broń Wojska Polskiego po 1945 roku) oczywiście zupełnie za darmo. Bardzo miło wspominam wystawy na Exposhooting czy Nocy Muzeów w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie. O wielu mniejszych już nie wspomnę. Niestety pandemia położyła kres tej aktywności.

Jako firma staramy się wnieść wartość dodaną nie tylko dla środowiska strzeleckiego ale i całego społeczeństwa.

W jaki sposób?

Po pierwsze edukacja. Uczymy strzelców jak prawidłowo zadbać o broń palną aby służyła nam bezpiecznie i niezawodnie. Walczymy z "betonem", niekiedy i medialnym. I wiecie co? Nie słyszeliśmy aby ktoś kogo przeszkoliliśmy i kupił nasz system zrezygnował z jego używania. Szybkość, wygoda, dostępność i prostota tego rozwiązania "robią robotę".

Jednak ten post nie ma być reklama naszego systemu.

Po drugie- wspieranie sportowców. Z mojej wiedzy wynika, że z producentów preparatów do pielęgnascji broni tylko my i Pro Tech Guns budujemy swoje shooting teamy. Szacun chłopy, naprawdę Wasi strzelcy robią świetne wyniki.

My jesteśmy dopiero w fazie budowania teamu ale wyszukujemy naprawdę ambitnych, utalentowanych ale przede wszystkim ciężko pracujących zawodników. Polsce strzelcy wybijają się w świecie, naprawdę zaczynamy być potęgą. Uważam, że powinno przełożyć się to na większe zainteresowanie strzelectwem sportowym w społeczeństwie ale także zmianą wizerunku posiadacza broni wśród "zwykłych ludzi". Oczywiście w świecie idealnym tacy zawodnicy powinni mieć wsparcie Państwa i związku strzeleckiego (zwłaszcza jak ten ma monopol i pobiera przymusową opłatę od każdego sportowca) ale tutaj "szkoda szczępić ryja" jak mawiał klasyk.

Po trzecie - uczestniczymy w akcjach charytatywnych zachęcając innych również do tego. Jesteśmy mocno związani z wojskiem więc udział w akcjach fundacji np. Pomoc dla Weterana to dla nas oczywistość. Również jeżeli ktoś ze strzelców wpada w tarapaty chętnie wspieramy.

Tutaj chciałbym poruszyć jednak temat WOŚP. Wiem, że wielu ludzi z naszego środowiska zarzuca nam, że wspieramy "złodziejstwo" Owsiaka, lewaków, przeciwników broni palnej itd.

Nie mogę się z tym zgodzić. Na tegoroczny WOŚP wystawiliśmy naszą "Noc oczyszczenia". W skrócie zwycięzca wylicytował wizytę naszej ekipy, pielęgnację trzech sztuk broni  i komplet naszych preparatów. Jako, że jesteśmy krakusam, zgodnie z prawem Murphyego, wygrał kolega z Gdyni :D

"Słowo się rzekło, kobyłka u płota"- pojechaliśmy do tego pięknego miasta, poznaliśmy Maćka i jego sąsiada i myślę, że pokazaliśmy im kilka nowych elementów czyszczenia broni. Bardzo sympatyczni ludzie, warto było zrobić te 1500 km żeby Was poznać. Pozdrawiamy :)

Podam Wam przykład kolegów z Oleśnicy- tam Klub Strzelecki Wilk praktycznie przejął tę imprezę organizując wystawy broni palnej i zabawy z ASG dla dzieciaków. Świetna inicjatywa, chylę czoła.

Zarówno my jak i koledzy z Oleśnicy wyszliśmy ze strzeleckiej bańki- to moim zdaniem bardzo ważne. Obracając się wyłącznie w naszym środowisku i klepiąc się po plecach nie poprawimy naszego wizerunku w społeczeństwie. A to właśnie ono decyduje rękami polityków o naszych prawach. Najbardziej zagorzałych przeciwników nie przekonamy ale im bardziej będziemy oswajać społeczeństwo z bronią palną i pozytywnym wizerunkiem strzelectwa tym bardziej utrudnimy im robotę.

Zwłaszcza, że Polsk, mimo niezłych przepisów dotyczących posiadania broni (poza min,. idiotyczna celowością), pozostaje jednym z najbardziej rozbrojonych krajów w Europie. Czego można nie widzieć obracając się wśród znajomych, z których prawie każdy ma broń a widok pistoletu czy karabinu nie wzbudza żadnych emocji.

Ilość broni wzrasta, zainteresowanie Polaków jej posiadaniem również ale pamiętajmy, że jedna decyzja polityków może to przekreślić. Dlatego walczymy o wizerunek naszego środowiska.

Reasumujac- dla nas bycie strzelcami nakłada na nas prawa i obowiązki. Nie tylko jako na prywatne osoby ale i na firmę. Coraz więcej biznesów z naszego środowiska angażuje się w różnego rodzaju działania wspierające i popularyzujące strzelectwo i to świetna wiadomość.

Natomiast niezdecydowanych zachęcamy- mimo, że to kosztuje- to w długiej perspektywie jest tego warte.